Burza hormonalna? Duże dziecko czy mały dorosły? Jak go zrozumieć? Jak wspierać?
Nastolatki miewają bardzo zmienne nastroje, bywają wybuchowi i impulsywni, nie zawsze podejmują przemyślane decyzje i ochoczo sięgają po pierwsze używki. Rodzice najczęściej wtedy zamartwiają tym, że skoro tak jest, to być może nie najlepiej „wychowali” swoje dzieci. Martwią się, że popełnili jakieś błędy albo że z ich dziećmi dzieje się coś naprawdę niedobrego. Często mają też poczucie, że zachowanie dorastających ludzi jest skierowane przeciwko nim. Myślą, że robią im na złość albo próbują nimi manipulować. Owszem, dorośli zdają sobie sprawę z tego, że młodzież przeżywa „burzę hormonalną”, ale to nie zawsze pomaga im przyjąć i zrozumieć ich postawy. Dlatego my, dorośli, rodzice powinniśmy zrozumieć mózg nastolatka i zachodzące w nim zmiany, by móc wspierać nastolatków w rozwoju (i przy okazji samemu odzyskać spokój).
Okres dojrzewania to wyjątkowy a jednocześnie trudny czas w życiu człowieka. Często dorastające dzieci mają mętlik w głowie… Z jednej strony są jeszcze dziećmi, ale są też już „trochę dorosłymi”. Czas nastoletni to etap bardzo wielu zmian, zarówno w obszarze fizyczności, jak i emocji. Młodzi ludzie przeżywają szereg ambiwalentnych stanów, poznają siebie, regulują swoje relacje z otoczeniem, jak i samym sobą. Może się zdarzyć,że nie wiedzą czego chcą, szukają, sprawdzają, eksperymentują. Pewne umiejętności rozwijają się szybciej, a inne wolniej. Mózg przechodzi totalną przebudowę, nastolatek na nowo „przemeblowuje swój pokój” zwany życiem. Potrzeba czasu zanim pożegna się z ulubionymi zabawkami, wybierze farbę i dodatki do nowego miejsca.
Co dzieje się z nastolatkami, gdy zaczynają dojrzewać?
Najczęściej spotykamy się z określeniem, że nastolatek przechodzi “burzę hormonów”. I owszem W organizmie młodego człowieka następują zmiany. Te zmiany zachodzą również w mózgu. Mózg nastolatka jest w ciągłej budowie i przebudowie. Jest to czas, gdy przejmowanie kontroli przejmują płaty czołowe. Wcześniej bardzo dużą rolę odgrywał układ limbiczny, odpowiedzialny za emocje i impulsywne zachowania dziecka i nastolatka.
Oznacza to, że nastolatek przechodzi z bycia kontrolowanym i targanym emocjami do momentu, w którym kontrolę przejmą płaty czołowe, a właściwie kora przedczołowa. Najczęściej trwa to do wczesnej dorosłości, nawet do 25 roku życia, stopniowo to ona przejmuje kontrolę i zawiaduje naszymi decyzjami i naszym myśleniem. Kora mózgowa – określana przez niektórych „siedzibą rozsądku” – wciąż jednak dojrzewa. Praca, jaką wykonuje mózg w tym ważnym okresie, jest bardzo energochłonna. Nastolatki odczuwają ten fakt. W wyniku współdziałania wielu czynników biologicznych mogą przejściowo doświadczać (a dorośli to zauważać) nowych form zaburzenia równowagi w sferze emocjonalnej czy poznawczej. Mogą więc:
- podlegać gwałtownym emocjom i być rozdzieranym przez skrajności,
- odczuwać drażliwość,
- czuć niechęć do określonych działań,
- mieć obniżoną koncentrację,
- odczuwać nadwrażliwość na ocenę swojej osoby,
- czuć niekiedy nerwowość, porywczość etc.
- potrzebować więcej snu i określonych składników odżywczych,
- potrzebować jeszcze więcej autonomii i swobody w wyrażaniu siebie.
Ale zanim do tego dojdzie, w mózgu nastolatka dochodzi do “rywalizacji” dwóch układów, z których wcześniej ten „emocjonalny” mógł sobie swobodnie działać i nie był ograniczany. Dzieci reagują głównie na impulsy właśnie z tego powodu. Potem kora przedczołowa stopniowo przejmuje kontrolę, a czasem z powrotem aktywuje się układ limbiczny, w związku z tym reakcje nastolatków są jeszcze bardziej intensywne. Jest to trudny czas nie tylko dla rodziców, ale też i dla samych nastolatków, te zmiany nie są przyjemne. Dojrzewający mózg nastolatka sprawia, że dzieci bywają nieprzewidywalne. Często swoimi słowami i postawami ranią innych ludzi. Według badaczy do świadomości młodych ludzi nie dochodzi zbyt szybko informacja o tym, że naruszają czyjeś granice albo że ktoś mógł poczuć się głęboko urażony ich postępowaniem. Brak dobrej łączności między różnymi częściami mózgu wpływa więc na to, że młodzież nie zawsze liczy się z uczuciami innych.
Powoli stabilizują się poziomy neuroprzekaźników, ale czasami jest ich za mało i trzeba produkować ich więcej, a czasami jest ich za dużo i wtedy trzeba obciąć ich produkcję. To sprawia, że człowiek jest niestabilny, szybko wpada w różne nastroje.
Szczególny wpływ na nastrój nastolatka ma serotonina. To widać bardzo wyraźnie. Wprawia nas ona w dobry humor, a gdy jest jej za mało, człowiek ma zły, buntowniczy nastrój. Potem, gdy jej poziom wzrasta, taki nastolatek szuka akceptacji w swojej grupie rówieśniczej, bo serotonina to neuroprzekaźnik, który wydziela się, kiedy czujemy się poważani, szanowani, akceptowani. To dlatego nastolatki tak dążą do uznania grupy rówieśniczej, dużo bardziej, niż to się działo wcześniej lub dzieje się później, w życiu dorosłym. Przynależność do grupy rówieśniczej jest ważna również z ewolucyjnego punktu widzenia. Parę tysięcy lat temu nie przetrwalibyśmy pozostawieni przez grupę na pastwę losu. Dla własnego bezpieczeństwa potrzebowaliśmy utrzymywać dobre relacje w grupie. Ta potrzeba biologiczna zapisana jest w naszej pamięci komórkowej.
Bardzo ważna ze strony układu limbicznego, czyli odpowiadającego za emocje, jest także dopamina. Pod jej wpływem poszukujemy różnorakich gratyfikacji. Ten neuroprzekaźnik działa w układzie limbicznym, dlatego czasem nazywamy go również układem nagrody. I tak na przykład – dla zwierzęcia gratyfikacją może być smak słodkiego owocu i u niego dopamina wydziela się po to, żeby zwierzak miał odwagę i energię przeskoczyć na odległą gałąź, aby zdobyć ten owoc. W okresie nastoletnim ulega zmianom także i układ nagrody. Odgrywa on rolę w zachęcaniu do robienia tego, co subiektywnie przyjemne. Nie bez znaczenia w tym okresie pozostaje korelacja skłonności do uzależnień ze wspomnianym układem nagrody.
Niedojrzały jeszcze mózg nastolatków jest szczególnie wrażliwy na działanie układu nagrody, w którym kluczową rolę dogrywa dopamina. Substancja ta uwalnia się wówczas, kiedy wykonujemy przyjemne dla nas czynności. Dzieci przed 19 rokiem życia (z uwagi na dość chaotycznie działający w okresie dojrzewania układ nagrody) niestety nie potrafią właściwie kontrolować odczuwania przyjemności.
W rezultacie prowadzi to często do różnego rodzaju uzależnień i powoduje cały szereg (czasem) niebezpiecznych zachowań i skłonności. Uzależnienia u nastolatków bywają też dużo szybsze i głębsze niż u osób dorosłych, a nabyte w tym wieku nałogi są trudniejsze do pokonania.
Dlatego ważne jest zrozumienie, że to nie tylko chodzi o burzę hormonów nastolatka, ale jest to też spowodowane brakiem równowagi neurohormonalnej w mózgu. W mózgu nastolatka bardzo ważnym procesem jest czyszczenie (w rozumieniu kasowania) połączeń neuronalnych nazywane „prunningiem”. Małe dziecko w wieku 2-3 lat tworzy tych połączeń mnóstwo – to jest najbardziej intensywny moment w życiu człowieka, jeśli chodzi o tworzenie się połączeń neuronalnych. Przez kolejnych 10 lat połączenia, których używamy, są umacniane. Tyle czasu wystarczy mózgowi, by przekonał się, które z tych połączeń są ważne, bo niosą informacje pomiędzy strukturami mózgu, a które nie są kluczowe lub nie są w ogóle używane – i te połączenia obumierają: zakończenia nerwowe danego neuronu odłączają się i albo w ogóle zanikają albo przyłączają się do takiego miejsca, gdzie mogą się przydać. Ten proces odbywa się bez szkody dla funkcji poznawczych nastolatka lub jego zdolności, natomiast może mieć trochę wspólnego z brakiem równowagi neuroprzekaźnikowej.
Zanikają tysiące synaps czyli połączeń nerwowych, w których cały czas obecne są neuroprzekaźniki, co oznacza, że pozostaje potencjał przesyłania informacji, który musi być skierowany gdzieś indziej, stąd też mogą zdarzać się chwilowe braki równowagi.
Nie możemy zapominać też o ciele migdałowatym, które wiąże się z emocjami strachu, agresji oraz impulsywnym i instynktownym zachowaniem. To właśnie w związku z aktywnością ciała migdałowatego nastolatek testuje rzeczywistość, podejmuje większe ryzyko i wybiera niebezpieczne działania. Gdy jest wybity z równowagi, zaczyna mieć większą skłonność do ryzyka, impulsywnych emocji i impulsywnego reagowania.
Zaburzone funkcjonowanie układu dopaminergicznego, układu nagrody przekłada się też na nadużywanie np. substancji psychoaktywnych, ale też mediów społecznościowych. Nastolatkowie mają większą skłonność do nadużywania internetu, ekranów i gier komputerowych, a nawet do popadania w uzależnienia. Mają też większą podatność na poczucie odrzucenia w internecie i większą wrażliwość na negatywną informację zwrotną, w postaci negatywnych komentarzy.
Nie każdy nastolatek przeżywa czas dojrzewania tak samo.
I o tym warto pamiętać. To są kwestie osobnicze, częściowo dziedziczone. Wszyscy jesteśmy różni, a jednocześnie tacy sami. Wiele zależy od nas – dorosłych, rodziców. Od tego w jakim stopniu potrafimy zrozumieć i wesprzeć dziecko w tym niezbyt przyjemnym, a czasem i trudnym okresie. To jak zachowa się rodzic, nauczyciel ma ogromny wpływ na dalsze zachowania. Podsumowując – co my, jako dorośli, możemy zrobić, aby wspomóc nastolatka w tym trudnym okresie? Przede wszystkim – Zrozumieć, akceptować, pozwolić na wyrażanie siebie. Być, kochać i trwać przy dziecku – mimo trudnych emocji. A w razie potrzeby – sięgać po pomoc i wsparcie.